Fascynuje, budzi respekt, zachwyca krajobrazem, jest niezwykle interesujące pod względem flory i fauny, stanowi ważny szlak handlowy – to właśnie Morze Bałtyckie. Tego akwenu zazdroszczą Polakom mieszkańcy innych krajów Europy Środkowej (Czesi wręcz są nim zachwyceni), a nam niestety zdarza się go nie doceniać. Bałtyk ma wiele do zaoferowania, nie tylko pod kątem stricte turystycznym. O znaczeniu tego akwenu dla naszego kraju najlepiej świadczy fakt, że na przestrzeni wieków powstało wokół niego mnóstwo legend ludowych i intrygujących historii. Chcesz je poznać? W takim razie nie pozostaje nam więc innego, jak zaprosić Cię na morskie opowieści i przybliżyć kilka mniej lub bardziej znanych legend oraz mitów związanych z Morzem Bałtyckim.
Od razu zaznaczmy też, że nie wszystkie te legendy powstały w naszym kraju – nie zapominajmy, że Morze Bałtyckie ma ogromne znaczenie kulturowe, handlowe czy historyczne również dla mieszkańców Niemiec, krajów bałtyckich i skandynawskich.
To jedna z najbardziej znanych bałtyckich legend. Opowiada historię o Juracie, czyli pięknej królowej mórz, która mieszkała w bursztynowym pałacu na dnie Bałtyku. Jurata zakochała się w ubogim rybaku o imieniu Kastytis, co rozgniewało boga piorunów Perkuna. W akcie zemsty Perkun zniszczył pałac Juraty, a fragmenty bursztynu do dziś można znaleźć na plażach Bałtyku – rzekomo są to „łzy Juraty”.
Na położonej na niemieckich wodach Bałtyku wyspie Rugia funkcjonuje legenda o królewnie, która była więziona przez smoka w jednym z nadmorskich klifów. Według tej opowieści, smok codziennie wychodził z jaskini, aby łowić ryby, a królewna w tym czasie wysyłała w morze srebrną strzałę, która miała zwabić odważnego rycerza. Ostatecznie znalazł się śmiałek, który zabił smoka i uwolnił królewnę. Historia całkiem podobna do tej o krakowskim szewczyku i Smoku Wawelskim, prawda?
Czy obił Ci się o uszy termin „bałtycka Atlantyda”? Jeśli nie, to posłuchaj. Miało to być legendarne miasto o nazwie Vineta położone na wybrzeżu Bałtyku, w pobliżu dzisiejszej wyspy Uznam. Jak głosi legenda, miasto to było niezwykle zamożne, a przywiązanie do bogactwa sprawiło, że jego mieszkańcy stali się chciwi i bezbożni. Za karę miasto miało zostać zatopione przez fale Bałtyku. Zgodnie z wierzeniami, w czasie flauty na morzu można usłyszeć dzwony tonącego miasta, a nawet dostrzec jego zarys pod wodą.
W dawnych czasach marynarze opowiadali historie o tajemniczych stworzeniach, które zamieszkiwały wody Bałtyku. Jednym z nich miał być ogromny krab, który rzekomo zniszczył kilka statków i porywał marynarzy do morskich głębin. Zdarzały się również opowieści o gigantycznych wężach morskich widzianych w czasie sztormu.
W mitologii bałtyckiej pojawia się wspomniana już postać Perkuna, czyli boga piorunów i burz. Dawniej ludy zamieszkujący tereny nadbałtyckie wierzyły, że Perkun gniewał się na ludzi za ich przewinienia i karał zesłaniem gwałtownych burz i sztormów. Aby zapewnić sobie dobrą pogodę do połowów, składano Perkunowi dary.
Obfitość i kreatywność legend i mitów związanych z Morzem Bałtyckim jednoznacznie dowodzą tego, jak ogromną rolę ten akwen odgrywał w życiu dawnych ludów zamieszkujących nadmorskie tereny dzisiejszej Polski, Niemiec, Litwy czy Szwecji.
Wybrzeże Morza Bałtyckiego to fascynujący region naszego kraju, warty odwiedzenia o każdej porze roku, nie tylko ze względu na walory przyrodnicze, zdrowotne czy krajobrazowe, ale także na bogatą historię i lokalną tradycję. Odkryj wybrzeże na nowo, spójrz na nie od zupełnie innej strony, zapewniając sobie przy tym bardzo wysoki standard pobytu, gwarantowany przez Olivina Park.
Nasz kompleks komfortowych domków w Niechorzu, położony zaledwie 10 minut spacerem od pięknej plaży, to fantastyczne miejsce na wakacje, przedłużony weekend, romantyczny wypad we dwoje czy pobyty z całą rodziną lub paczką znajomych - oferujemy aż 12-osobowe domki nad morzem, każdy z trzema sypialniami, dwiema łazienkami, kuchnią, ogrzewaniem elektrycznym czy indywidualnie sterowaną klimatyzacją.